Pijana Śmierć Na Czterech Kołach
Pijana śmierć rozpędzonym samochodem
jechała.
Nie bacząc na światła, znaki, całkiem bez
powagi.
Na przejściu dla pieszych młode życie
zabrała.
Nawet nie zwróciwszy na to najmniejszej
uwagi.
Na drodze został zakrwawiony tornister.
Ktoś przykrył papierem małe martwe
ciało.
Tam w domu czekają na dziecko rodzice.
I nawet nie wiedzą co właśnie się stało.
Cóż z tego że pościg, że ujęto sprawce.
Postawią przed sądem będzie wiele szumu.
Już wkrótce następny w drogiej swej
zabawce.
Ruszy po pijaku bo brak mu rozumu.
Wiersz ten napisałem przed miesiącem, pod wpływem wypadku jaki niestety widziałem. Rozpędzony samochód zignorował światła, i wpadł na przejście dla pieszych, pod koła dostało się kilkuletnie dziecko, zginęło na miejscu. Drogi szybki samochód kilkanaście metrów dalej zaczepił o słup, nikt z jadących nim nie ucierpiał. Ale ze środka wydobyto czterech młodych ludzi. Byli tak pijani że z trudem utrzymywali się na własnych nogach.
Komentarze (1)
Ku przestrodze,dobrze napisałeś,pozdrawiam