Pijany poeta
Koniec jest bliski.Koniec na Amen.
Koniec wszystkich końców nawzajem.
Lecz cóż dalej, skoro wszystko już było?
Siedzi poeta przy stole i pije wino.
A może niebo? Czy dopiero czyściec?
Piekło... Też niezłe, takie piekliste..
Tak myśli i myśli, wymyślić nie może,
pijany już w pień, może zboże na ugorze?
Wtem zasnął i rzecz niesłychana!
Autor był zdolny dopiero od rana.
Jak wstał, tak pisał i przestać nie
mógł.
Wiersze, sonety, próbował tren, lecz
zaniemógł.
Skończył, pomyślał szczęśliwy o sobie
jakże rad jestem, choć o mym talencie
nikt się nie dowie.
Pozdrawiam wszystkich nieudolnych poetów, którzy tak jak ja kochają pisać, ale nie umieją.
Komentarze (12)
Pomysłowo, z humorem. Podoba się:)
Dobrej nocy:)
Napił się jak wielbłąd, później ledwo chodził,
lecz chwycił za pióro i nowy wiersz spłodził.
Pozdrawiam.
Fajnie i wesoło:)))
Pozdrawiam serdecznie życzę miłego wieczoru
Pisać umie wierszokleta ,
wiersze tworzy poeta
:) Pozdrawiam +
Kejti piękny wiersz i piękny avatar na twym profilu
fajne - z poczuciem humoru, umiesz pisać, Nobla za to
jeszcze nie dostaniesz, ale kto wie, za którym
wierszem :))
Więc i ja pozdrawiam nieudolna poetka
Szkoda, że nie piję:-)
Miłego:-)
A przecież napisałaś uroczy
dowcipny wierszyk, więc pisz,
bo zaczynasz nieźle.
Pozdrawiam:}
szkoda, że nie piję. Może wtedy moje wiersze byłyby
lepsze?
Nie tylko alkohol upija...poezja też...pozdrawiam
serdecznie
i ja Ciebie pozdrawiam Kejtus...tez taki jestem
Poeci jak alkoholicy widzą więcej ;)