Piosenka
To miała być piosenka.
Zima była kiedy cię poznałem
tylko gwiazdy rozjaśniały
ciemną noc.
Wtedy uśmiech ci podarowałem
oraz skąpych parę słów.
Po miesiącu znów cię ujrzałem
serce wnet zaczęło
mocniej bić.
Szczęście swoje odnalazłem
a tym szczęściem byłaś ty.
Na prywatce powiedziałaś
słowa co spełniały sny
lecz nie prawdą to się okazało
za następnych dziesięć dni.
Wtedy głowę postradałem
nie umiałem ukryć uczuć swych
i żelazkiem sznyty wypalałem
by zobaczyć twoje łzy.
Prędko dni upływały
rany pokrył twardy skrzep
wtedy znów mi powiedziałaś
że naprawdę Kochasz mnie.
Wszystko stało się nie ważne
przemyślałem wszystkie tamte dni
i swój czas dokładnie planowałem
by jak najdłużej z tobą być.
Każde słowo dobrze przemyślałem
za nim wypłynęło z ust mych
i nad każdym czynem rozważałem
by nie wskazać rzeczy złych.
Jakiż byłem głupi i nieśmiały
i odwagi brakło mi.
Miłością wprost kipiałem
lecz nie umiałem dać jej CI...
Zostawię to bez komentarza.
Komentarze (1)
Jak na piosenkę to bardzo fajne słowa -a jak na życie
to odwagi więcej życzę Ci