Piosenka na kres podróży
Kiedy się zbierze srebrnych łez
znów pełne oczy, pełne dłonie,
to już podróży wspólnej kres
i smutku cień na bladej skroni.
A przecież mogło być inaczej...
Tak bez powodu? Bez przyczyny?
Teraz już tylko jesień płacze
jak rudy warkocz tej dziewczyny
A przecież mogło lepiej być,
by lżej wstępować w ścieżki strome.
Bo przecież trudno samej iść
do domu, co już nie jest domem.
W warkoczu białych nitek ślad
zostawia jesień szarooka.
Po tamtej wiośnie z tamtych lat
już tylko cień na dnie obłoków.
A przecież mogło być inaczej.
A przecież mogło lepiej być.
Teraz już tylko jesień płacze
I trudno samej dalej iść...
Komentarze (11)
Wiersz bardzo ladny, trzyma caly czas i klimat i
rytm.Tylko ostatnie dwa wersy, ostatniej zwrotki,
psuja calosc...a tak swietnie sie zapowiadal. Zrobilas
nam autorskiego psikusa na sam koniec.
Powiem tyle...udany nawet bardzo z malenkim wyjatkiem.
Piękna piosenka w pierszu zapisana :)
Przyjemnie było przeczytać. Nawet melodia sama pcha
się na usta. Pozdrawiam:)
Smutno lecz pięknie. Rozstania zawsze są trudne lecz
życie toczy się dalej... Pozdrawiam serdecznie:)
Aż chce się zaśpiewać...:)
bardzo płynnie napisane, wręcz melodyjnie
Piekny wiersz. Sam sie spiewa :)
Jest jak jest, a żyć trzeba! Pozdrawiam!
Melodyjny ten wiersz,aż się chce nucić.
Jaki piękny wiersz... Tuwim kupiłby go w ciemno.
Czytam kolejny raz, od początku do końca - jest
świetny! Proponuję jednak usunąć wielokropki i nie
ufać WORD'owi, kiedy wymusza wielkie litery na
początku wersów. Wielkie litery tam, gdzie trzeba,
czyli na początku oraz po kropce. Proszę jednak nie
wierzyć tym, którzy mówią, że trzeba pisać bez znaków
przestankowych, albo, co gorsza, z małej litery po
kropce. To zmanierowani pseudopoeci! Wiersz zapiszę w
swoim notatniku, jeśli Pani pozwoli. Nieregulaminowo
pozdrawiam i jeszcze bardziej nieregulaminowo
informuję, że przeczytam inne Pani wiersze.
Śliczna piosenka o rozstaniu. Pozdrawiam, życząc
Pogodnych Świąt.