piosenka na półwiecze
Kiedy na obraz jestem, człowiek
kim na mój przykład jest sam bóg?
Tym, co mi rośnie co dzień w głowie
i co dzień pęka jak zły wrzód?
Czy małym chłopcem z blond włosami
w przykrótkich spodniach lecz na kant,
który wyuczył się na pamięć
w co trzeba wierzyć, by się bać?
Hosanna alleluja
spaleni na ołtarzach
ci co nas potrzebują
nie będą się powtarzać
Kiedy się ćwiek zakrzywi w duszy
do końca trzeba dźwigać krzyż,
a więc ty panie także musisz
tak bardzo nie być żeby być.
A kiedy przyjdzie nam odchodzić,
bo nie da czynić się przez wiek,
tak bardzo odejdziemy młodzi
jak wyciągnięty z duszy ćwiek.
hosanna alleluja
przybici jak do krzyża
ci co nas potrzebują
nie będą się poniżać
Komentarze (8)
W głowie rosną pytania, odpowiedzi tyle, ile ludzi...
Kto ma pytania i wątpliwości - ten żyje i co
najważniejsze myśli.
Pozdrawiam
Za Reglem, pozdrawiam :)
Wiara jest tylko wtedy mocna,
gdy wierzymy ślepo, czyli
nie podważamy wpojonych nam
dogmatów. Kiedy jednak zaczynamy
myśleć, pojawiają się wątpliwości.
Dobry wiersz.
Miłego wieczoru.
Każda wiara i polityka
ćwieka trzeba czy wytrycha.
Pozdrawiam.
Wiara to dogmat, a wątpliwości tylko ją osłabiają...
pozdrawiam
Niebanalne pytania i refleksje ujęte w zgrabny wiersz.
Pozdrawiam.
+
Pozdrawiam:)
Kim bóg jest nie wiem, ale Bóg to już wiem :)
Wiara nie na nic wspólnegi z wyuczeniem lecz ze
sprawdzeniem i pewnością.
Religie to strach!
To tylko tak mz.
Pozdrawiam z podobaniem.