piosenka niedokończona
tęcza jest słońca łódką płynącą przez twe
łzy
gdy dzisiaj to zawsze jutro a wczoraj
zawsze dziś
nie rzucaj na szalę smutku gdy wagą jest
twój czas
bo dzisiaj to zawsze jutro tyle że jeszcze
w snach
Madonna z kory bukowej
której powieki drżą
gdy kłania się aniołowi
co oddał skrzydła snom
Madonna od smutnych wspomnień
ciepłych jak zapach bzu
aniołom nie da zapomnieć
że zawód ich to stróż
echo jest dzieckiem krzyku a krzyk potrzebą
dusz
lecz dusze bez dotyku ciszę spijają z
ust
nie zazdrość więc słowikom tylko w zielone
graj
bo dusza jest muzyką nierozdrapanych ran
Madonna od pokuszonych
zamieni wino w śmiech
a gwiazdy jak lampiony
rozmrożą w żyłach krew
Madonna w starej kapliczce
unosi w górę brew
policzcie grzechy, policzcie
i nie lękajcie się
Komentarze (10)
Aż chce się wziąć gitarę i "niedokończyć "...
Pozdrawiam jak zawsze z zachwytem :)
Wczytuję się z wdzięcznością w Twoje wiersze :)
Potrafisz pisać Wiersze!
Pozdrawiam :)
i znów spociły mi się oczy,
a w gardle, jakby, piórko tkwi -
może ze skrzydeł stróża,
który na wylot zna duszy rytm...
zachwycasz darem przekładania mowy życia na poetycki
śpiew :)
Madonno! Przy takich wierszach żałuję bardzo, że
dysponuję tylko jednym plusikiem :)
Bardzo refleksyjnie.
Pozdrawiam.;)
Oj,dałaś do myślenia. Rewelacyjny wiersz.
Zaczytałam się. Wiersz z najwyższej półki, brawo.
Pozdrawiam
To prawda, że to świetny wiersz,
miłego wieczoru Poecie życzę.
SSwietny! Pozdrawiam@