Piosneczka (- do M...)
dla Marylki
Tyle pięknych dróg
tyle pięknych łąk
i kwiatów
Jeśli ktoryś z nich
umiałby i mógł
- być mój...
Tyle pięknych snów
tyle pięknych słów...
przespałem
Gdyby któryś znów
zechciałby i mógł
być mój
Był nabrzmały tak
jak łubinów kwiat
(- koniczyn)
(Ja - "płytki jak paw"(!))
- ja - "wolny" - jak wiatr(?)
- wciąż niczyj(.)
17. 03. 2020 r.
autor
Wiktor Bulski
Dodano: 2020-03-20 07:11:26
Ten wiersz przeczytano 1444 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (32)
Marylko! - odpowiadam Ci (swiadomy nieznanego) - ale -
z nadzieją: za nutkę optymizmu - dziekuję Ci z calego
serca:)
Piękny a jednocześnie pełen smutku i tęsknoty wiersz.
Życzę Ci, aby marzenia się wypełniały.
Pozdrawiam ciepło i serdecznie.
Krysiu! - w Tobie jest tyle pięknej życliwości. dla
swiata.
Dziekuję Ci z uśmiechem:)
Trzeba mieć nadzieję, że przed nami jeszcze dużo
wspaniałości. Pozdrawiam serdecznie, życzę miłego
dnia:)
:)))))
Oj tam oj tam Wiktorze ;-) ja ogólnie wiem więcej niż
ujawniam :-))) głowa do góry po prostu... jak mawiała
moja babcia: co Ci pan Bóg naznaczy to się na drodze
rozkraczy... ;-) i tego się trzymajmy :-)
Sari! - Ty wiesz więcej... - choć pewnych sprw nie
staram się ukryć. Dziękuję Ci za twoje cieple i
prawdziwe życzenia.
Pozdrawiam:)
Wiktorze tęsknie u Ciebie... cóż życie nie zawsze
niesie spełnienie... przytulam ciepło, głowa do
góry... za kolejnym zakrętem może czekać miłość
życia... czego życzę z całego serca... pozdrawiam
Ciepłotęsknie.
Czasem człowiek prześpi szansę na miłość, a czasem
poprzez swoje wybory może zniszczyć coś co miał...
Pozdrawiam Wiktorze :)
Czytelniku! - jest tak, jak być moze Ci się wydaje:
znaki interpunkcyjne przy ostatnich wersetach
spelniają swoją zwykłą funkcję, ale - przez ujęcie ich
w nawiasy - stają się takze specyficznym odautorskim
komentarzem i wyjaśnieniem (osadzeniem)sytuacyjnym -
psychicznozmysłowym .
Tak Marku: niczego nie można przywrócić, ale w pełni -
uciec od przeszlości niespełnionej też się nie da. -
Dlatego także boję się i sytuacji i miłości, ktorej
potrzebuję: nie chcę mojej kolejnej życiowej
niemożliwości (ani dla siebie, ani - dla "niej").
Witaj Wiktorze
Czytając Twoją piosneczkę automatycznie narzucam
melodię Marka Grechuty,którego utwory bardzo lubię.
Życiowa treść z którą mogłoby się wielu utożsamić.
Chyba każdy z nas coś w swoim życiu przespał, albo
przegapił. Najgorsze jest w tym wszystkim to,że
niemożna już do tego powrócić.
Pozdrawiam.
Marek
Anno! - jak by uzupełniając to, copowiedziałem do
Jastrza: ja także porzebuję miłości - jak kazdy... -
Ale bardzo wiele lat kochalem bez mozliwości
spełnienia (mimo miłości wzajemnych) Ja już boję się
takich emocji. "Zwykłe" zauroczenia, zwykła tzw.
zmysłowość kosztuje mniej - łatwiej się z nich
wychodzi, latwiej się je realizuje. Jednak - żadnemu
zakochaniu nie powiem "nie" - widząc szanse...
Tak Jastrzu. w sposób szczególny - powiedziałeś
prawdę: wiersz napisany trudno nazwać bukietem.
To - jest przykre: ja chyba już nie umiem kochać... -
a może po prostu - nie chcę, boję się swoich emocji i
ich przeznacenia będącego niespelnieniem.
Dziękuję z piękny komentarz: przykra prwda, a w jakże
innej formie niż mój wiersz.
tęsknie za miłością.