Pirat
Lubię pomarzyć czasem,
Lubię czasem pogdybać...
Gdybym tak został piratem
W tropikach, na Karaibach.
Za skarby Złotej Armady
Rum bym po portach żłopał,
Lecz przepić nie dałbym rady
Wszystkiego. Część bym zakopał.
Piękne, ogniste Kreolki
Już od samego rana
Słuchałyby, czy nie stuka
Moja noga drewniana.
A ja z uśmiechem niewinnym,
A ja bez stresu, na luzie
Co noc bym brał pięć – sześć innych
Na wielką orgię w kambuzie.
W dzień pod pełnymi żaglami
Uganiałbym się po morzu
Za hiszpańskimi statkami,
Co cenne ładunki wiozą;
We wszystkich portach ze strachem
Załogi by o mnie mówiły...
Niestety, by zostać piratem
Za późno się urodziłem.
A jednak recepta prosta
Właśnie mi przyszła do głowy:
Piratem i dziś mogę zostać –
Nie morskim, ale drogowym.
Komentarze (21)
Ale piraci drogowi nie mają tak dobrze:)
Pozdrawiam:)
Współczesna masowa wyobraźnia kształtuje się dzięki
filmom kostiumowym. Warto szukać porównań z piractwem
u wybrzeży Somalii. Może o współczesnych brutalnych
przestępcach również będą krązyć kolorowe legendy? :)
fajna satyra. nie bierzmy wszystkiego dosłownie.
komentarzy również.
pozdrawiam wieczorowo :):)
Jeszcze by peel musiał wydłubać sobie jedno oko obciąć
rękę i założyć hak ;)
Nie wiem czy Kreolki by dały radę nawet za skrzynię
pełną złota ;)
No chyba, że Johnny Deep 15 lat temu, bo teraz to
stary pijak:(
A wiersz po części uśmiechnął :)
Pozdrawiam :)
Bardzo udany wiersz.
Dziękuję za miłe komentarze.
Wiktorze - nie doszukuj się w moim wierszu drugiego
dna (jedno wystarczy). Bycie piratem - czy to
"klasycznym", czy to drogowym - jest złe. Osoby
wierzące mogą to nazwać grzechem. Ale czasami bywa to
miłe. A już kiedyś napisałem (nb. w wierszu, który
powstał na Twoją sugestię), że "najgoręcej tych
grzechów żałuję, których popełnić mi się nie udało".
Mogę więc sobie marzyć o orgiach z ognistymi
Kreolkami, czy o pędzeniu autem z prędkością "ile
fabryka dała" po niebezpiecznej, krętej górskiej
drodze. Jednak należy to rozpatrywać jako żałowanie
niepopełnionych grzechów...
nie radzę! (być piratem drogowym)
Fajnie napisany wiersz z humorem i polotem.
Tak. Urodziliśmy się w mało romantycznych czasach...
A dzieci? O ognistych Kreolkach wiedzą czasem więcej
niż dorośli.
Super wiersz. :)
pomarzyc*
Rowniez lubie czasem pomazyc, no moze nie o piracie
drogowym :)
Pozdrawiam weekendowo :)
Początkowo - przy wielu zwrotkach czytelnik - czy mały
czy duży - ma swietną zabawę. - I ja taką mialem, aż
przyszla refleksja na poważnie - czynie bywam piratem
w komunikacji pozadrogowej. Jeśli Jastrzu i takie
napomnienie miales na uwadze- to masz rację. wszyscy
powinniśmy uważac, jak komunikujemy się z innymi, jak
poruszamy się na Beju choćby.
Jak zawsze pod urokiem Twojego wiersza - serdecznie
pozdrawiam:)
i dla dorosłych też.Świetny wiersz.
Marcepani - odpowiedziałbym zgodnie z prawdą, bo
dzieciom nie należy kłamać, że orgia to jest taka
całonocna zabawa dorosłych. Mógłbym jeszcze dodać, że
zbyt często powtarzana rujnuje zdrowie, bo człowiek
się nie wysypia.
Kiedy mój syn był mały - pisałem (i czytałem) mu różne
bajeczki. Jego ulubiony wierszyk - o smoku - kończył
się takim obrazkiem: żeby przebłagać szkodzącego
miastu smoka podarowano mu dziewicę. Smok wypełzł z
pieczary i do ludzi, którzy mu przywieźli tę
dziewczynę mówi:
"Wiedzcie wy, takie syny, że dziewic nie jem,
Dajcie mi lepiej chłopca, bo jestem gejem!"
Kiedy czytałem mu to po raz pierwszy zapytał mnie, co
to jest gej. Odpowiedziałem, że ktoś, kto woli
chłopców, niż dziewczynki. A on na to (miał wtedy
chyba 4 lata): "Acha. To ja też jestem gejem." I już
więcej go obce słowo nie interesowało.
O piracie marzysz?
Chociaż marzysz o tym skrycie,
lecz cenniejsze chyba życie.
Serdecznie pozdrawiam :)
Tego ostatniego nie radzę, bo piękne Kreolki bardzo
rzadko odwiedzałyby cię we więzieniu hi,hi:))