Pisane po pijaku...
Jeśli twoja dłoń dotknęłaby tego drzewa
Lub tego źdźbła wyschniętej trawy
Jeśli spojrzałabyś przychylnie na niebo
Spokojnym wzrokiem spadającej gwiazdy
Rozkwitły by niewypowiedziane słowa
A ja splatałbym je z wymowną ciszą
W której drzewo nie znaczy drzewo
W której obłok nie jest zwykłą chmurą
A wszystkie znaki niezbicie wskazują
---------------NA CIEBIE--------------
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.