Pisane o północy
Jest to cykl jeszcze nie dokończony. Każdy z odcinków pisałem o północy. Każdy mieścił się w SMSie :)
1. Nadchodzi północ znów.
Patrzę się w księżyca nów.
i wspominam
każdą flaszkę wina,
każde słowo gdzieś wyznane,
tęsknoty niewypowiedziane.
2. Za mym oknem leży śnieg.
Chciałbym cofnąć czasu bieg.
Leży, sypał chwilę temu.
W tłumie nikt nie pyta "Czemu?".
Gdy raz ktoś się tak zapyta,
tedy "psycha jego zryta".
3. Mgły i popioły.
Ludzie jak woły.
Bezgwiezdne noce,
urojone moce.
Rzeczywistość - zbyt twarda.
Wolę pieśń barda.
Nawet zło - byle czyste.
Wolę sam kreowac tło.
4. Lampka już zgasła.
Zasypia co żyje, lecz
budzą się światy
które mrok dzienny kryje.
Rodzą się sagi,
rodza się pejzarze.
Rodzą się nocni, anonimowi
rzeźbiarze.
5. Dzisiaj byłem bardzo marny.
Dzień kolejny minął w masce.
Chciałem być spektakularny.
Może jutro będzie jaśniej?
Byłem głośny, byłem gwarny
i to mnie zgubiło właśnie.
6. Ciemna noc
w mej piwnicy
czai wampir się za rogiem.
Powiem Ci
w tajemnicy
że o on nie jest moim wrogiem.
Poszedł w trop
niewinnej dziewicy.
A ja to byłem
w innej osobie.
7. Księżyc skrył się za chmurami.
Myśli pędzą torpedami.
Nocne widma i marzenia
w rzeczywistość sen zamienia.
Anioł spojrzał na mnie z góry.
Stwórca pociągnął za sznury.
Komentarze (1)
Jedna z koleżanek w klasie chwilowo mi się tak
podobała, że wysyłałem Jej codziennie równo o północy
SMSa, by pochwalić się jaki ze mnie romantyk.