piwna ballada
by terminowo skończono
w Gizie budowę piramid
( bo nie znany był dynamit ),
pili ludzie faraona
piwo, mówiąc między nami -
pszenne, z browaru Ammona.
Odyn, Baldur w Asagaard`zie
idąc na viking yt fara,
mieli wodę w d… pogardzie,
co w historii ma znaczenie ,
bo każdy Nordyk się starał -
o beczkę brzeczki z jęczmieniem.
także w chąsie Polan-wojów
u - dzielnego księcia Mieszka
ów produkt słodu i chmielu
prócz szłomu, szczytu i miecza,-
był wprost niezbędny dla wielu -
przed lękiem ich zabezpieczał.
nawet pewien znany papież,*
kiedy zachorzał, nie sarkał
oraz nie pluł sobie w brodę
lecz ściskając w dłoni szkaplerz
z piwnym polskim rodowodem
szepnął; O, birra di Varca!
28.07.2008
*Hipolit Aldobrandini, późniejszy papież
Klemens VIII, przebywając w Polsce w latach
1588-1589 jako nuncjusz papieski bardzo
zasmakował w wareckim piwie. Twierdził iż,
„było wyborne, szczypiące, z koloru i smaku
do wina podobne”. Po powrocie do Rzymu
poważnie zachorował. Gdy na łożu boleści
wyszeptał "...sancta piva di Polonia...
sancta bierra di Varka...", obecni przy nim
duchowni, sądząc, że chodzi o jakąś
nieznaną świętą, zaczęli się modlić: "Santa
Piva ora pro nobis" ("Święta Pivo, módl się
za nami"). Chory, słysząc to, wybuchnął
śmiechem. W rezultacie wrzód, z powodu
którego cierpiał, pękł i Aldobrandini
zaczął zdrowieć.
Komentarze (24)
wiesiołek dołącz ze mną do piwoszy.
wiwaty dla autora.
dobry utwór. yes.yes!!
Nie lubię piwa,ale ballada świetna.
Najstarszym dokumentem wzmiankującym o piwie w Polsce
jest kronika Thietmara z Merseburga, w której Bolesław
Chrobry, pierwszy król Polski określony został mianem
piwosza – Trinkbier -podaje Wikipedia czyli ten
Mieszko zdaje się być wątpliwy jako znający piwo
Sz. Autorze:
Nie uważam, aby było warto traktować to wszystko tak
poważnie. Ale skoro kontynuujesz...
Mnie także Ceram nie kojarzy się z ceramiką.
"Sprawami piwa", jako za-gorzały smakosz tego wyrobu,
interesuję się od wielu lat. Ta wiedza to nie jest
wiedza z wiki-tiki. Akurat, kilka lat temu, niszowy
browar Kormoran, z racji roku kopernikowskiego,
wyprodukował gruid. Chyba jedyny w Polsce. Tak
nawiasem, to otoczka historyczna, związana z tym
akurat konkretnym piwem (lawendowym) jest sama w sobie
ciekawa. To historia zapisana w dokumentach dot.
wielkiego Mikołaja, w przeciwieństwie do Twojej bajki
o Klemensie.
Onegdaj natchnęła mnie do zgłębienia wiedzy o chmielu.
Ale cóż, może faktycznie czerpiemy z innych źródeł?
Jak wodę do produkcji piwa?
Natrafiłem teraz na ślad w necie. To Twoja wklejka -
słowo w słowo - o Aldobrandinim. Niestety, nie
posiadam tyle czasu co Ty. Bowiem pracuję. Mam
wprawdzie stale laptopa przy sobie, ale to za mało,
aby konkurować z Tobą przy wyszukiwaniu informacji.
Więc z reguły pozostaję przy tych, które gdzieś mi
uwięzły dawniej w zakamarkach poplątanych zwojów.
Myślę, że nie masz dowodu na prawdziwość historii o
Klemensie VIII. Wklejony opis jest jedynie supozycją.
Ani na produkcję piwa z dodawaniem chmielu. Tak w
starożytności (jak piszesz "już za Sumerów") jak i
przed XV w. na CAŁYM ŚWIECIE!
Ale traktuję rzecz jako otwartą. Podaj konkretne
źródła informujące, że Sumerowie wytwarzali piwo w
oparciu o chmiel. Mnie wydaje się to nieprawdopodobne.
Co innego przypadkowe sfermentowanie mokrego
jęczmienia, co innego produkcja z premedytacją
smakołyku.
Ale, jak wiesz, nikt nie wie wszystkiego. Więc moja
wiedza w tym zakresie może być niepełna. I pewnie
znacznie mniejsza od Twojej. Jednak bez wiarygodnych
źródeł uznaję nadal, że błądzisz twierdząc, że
dawniej, przed wiekiem XV, piwo, choćby BYWAŁO
chmielowe.
Mam kontakt z prawdziwym guru piwnej wiedzy. To
historyk, pracownik sporego muzeum wojewódzkiego,
wielki miłośnik "chmielowego płynu" i wielka kopalnia
wiedzy o historii, gatunkach, sposobach produkcji
wszelkich piw na świecie. Myślę, że w przypadku
kolejnych polemik zacznę podpierać się jego opiniami.
Jak miło wymieniać rzetelne informacje, nieprawdaż
Waszmość?
Czekając na źródła - kłaniam bez pozdrowień.
Ciekawy wiersz i anegdota,
a za piwem nie przepadam.
Miłego dnia życzę.
nie piję alkoholu, ale rozumiem tych co piją
re wiesiołkowi;nie mam pojecia z jakich źródeł
czerpiesz wiedzę historyczną,ale sądzę że z mętnych -
może z Wikipedii?
Kulturami starożytnymi interesuję się od 60 lat, jest
to moje hobby, zbieram literaturę,m.in. mam całą serię
"ceramowską". Szukam ciekawostek i mało znanych
faktów, niedostepnych raczej ogółowi, Jesli chodzi o
piwo to jego produkcja jest znana od czasów Sumerów.
Ich spadkobiercy Babilończycy 4,5 tyś, lat temu
warzyli już piwo chmielowe.Nordycy(vikingowie) oraz
Słowianie byli wielkimi amatorami piwa, które warzono,
może nie zawsze z chmielem,ale i z innymi ziołami,
zaprawiano miodem i owocami i literatura historyczna
zawsze podaje, że pito piwo a nie gruidy. Jeśli chodzi
o Klemensa VIII, czyli Aldobrandiniego, w jego
osobistym raptularzu,znajduje sie wzmianka o piwie z
Warki.Był też amatorem kawy i ją pijał, wydał nawet
bullę nt kawy. Faktem jest, że przebywał w Polsce za
czasów Zygmunta III Wazy,i bardzo często ingerował w
sprawy polskie. Anegdotę przytoczyłem z publikacji
laikatu katolickiego nt piwa, oraz zakonów
specjalizujących się w produkcji piwa. Mam za małą
wyobraźnię aby wymyślać samemu anegdoty, ale miło mi
że posądzasz mnie o takowe. Chętnie też poznam źródła
watykańskie z jakich korzystałeś.Chyba rankor do mnie
masz Wasze,skoro zawdy postponować raczysz wszystko co
napiszę, libo sam popadam w waryjację jakowąś, lecz
nie zda mi się..
superrrr
Przeuroczy kawałek historii :o)
komentarz do przypisu o Klemensie Ósmym:
Opisujesz, Sz. V.T., legendę. W annałach Watykanu nie
ma śladu tej "histerii". Niewykluczone, że powstała
ona w... wareckim browarze. Reklama w końcu jest znana
od starożytności (np. napisy na ścianach przed
wejściami do pompejańskich winiarni - aby zostać w
"procentowych oparach")...
Warto tu dodać, że, wymienieni przez Ciebie,
"piwosze" pili w zasadzie nie piwo, a gruidy (tzw.
piwa bezchmielowe). Chmiel do piwa dodaje się dopiero
od ok. 500 lat...
W powszechnej opinii utarło się nazywać tą "jęczmienną
brzeczkę" jak piszesz - piwem. Jednak, tak naprawdę,
to wszystko były jedynie gruidy. To tak gwoli
"histerycznej" prawdy.
Ale piszesz przekonująco tak, że niektórzy mogą się
nabrać. Jednak to nie historia, raczej...
Nie do końca wiem, czy to Twoja zaleta, czy raczej
przywara.:)
:)
Wesoła historia. Pozdrawiam.
...i do końca swoich dni odpawiał /piwem mszalnym/:))
Póki nie zalezie głębiej, jest odskocznią,
pocieszeniem, /motywatorem/...
Wesołe dla Ciebie!
pamiętam, szczególnie świetną puentę;)
tylko wodę i kawę piję,
no chyba że to Puszcza Piwska :)