Płaca bez płacy
Dla niewymawiających litery r
W dawnej Błytanii żył bułgłabia,
co po swych przodkach się wzbogacił.
Nie miał tłosk żadnych, żył jak hłabia,
lecz płacownikom nic nie płacił.
Że płacownicy klepią biedę,
tym sobie głowy nie zawłacał,
choć umałł z biedy już niejeden,
wciąż tylko płaca, płaca, płaca.
Dwołski ogłodnik też był biedny,
tak w dni świąteczne jak na codzień
z chwastów wypiekal chleb powszedni
i tłwał w ogłodzie tym o głodzie.
Włeszcie bułgłabię lud wychłostał
i się pożegnał z swoim panem.
Ałeał głuntów po nim został,
pałac i łóżko w nim zasłane.
Komentarze (15)
Dziękuję za komentarze. :)
dziękuję bałdzo za ten wiełsz :):)
Ciekawa, dowcipnie opowiedziana histoł(r)ia.
Pozdrawiam.
Bardzo fajne od tytułu po "zasłane łóżko":)) Miłego
poniedziałku:)
No i problem - kto teraz łóżko na złom wyniesie, skoro
zasł(r)ane - jak wieść z wiersza niesie.
Zaś bułgłabia? Ja kiedyś słyszałam, że pewien
mur/grabia wszystko sobie grabił i się murowanej
chatki dograbił wcześniej niż planował, a to za sprawą
niejakiego Jano-sika.
super to wyszło, a szczególnie: i tłwał w ogłodzie tym
o głodzie.
Wesolutki tekst duża frajda. Pozdrawiam.
Sełdeczne głatulacje.
Amorze, jeśli nie rozumiesz, to nie komentuj, bo się
kompromitujesz. Fredowi nie chodziło o Mak(r)owicza!
bardzo ciekawie się czyta, kapitalna treść
Kapitalny tekst na "zaczynie" ze znanego kawału. Twoja
żonglerka słowami - godna podziwu i głębokiego ukłonu
z zamiataniem kapeluszem włącznie. "quasihomonim"
zawarty w wersie "i tłwał w ogłodzie tym o głodzie" -
to mistrzostwo świata. 100 lat, Fredzie jeszcze raz!
To jest genialne. I przypomniało mi pewnego
kulinarnego podróżnika. Pewnie też go kojarzysz ;),
pozdrawiam serdecznie;)
Ale Ci zafalowało,
cenzołowi czy zaglało.
Pozdławiam Fłed.
Dziękuję :)
Gałczyński napisał "wiersz dla sepleniących", Ty dla
niewymawiających "r". Też udany, gratuluję i
pozdrawiam.