Płacz
Każdego dnia kogoś żegnamy.
Każdego dnia kogoś w grobie chowamy.
Każdego dnia się dzieje coś
Każdego dnia jest to inny ktoś.
Tym razem jesteś to ty kochanie.
Odszedłeś.
Pustkę w mym sercu zostawiłeś.
Nigdy więcej już się nie pojawiłeś.
Z każdym kolejnym jednak dniem
Pojawiasz się w moim śnie.
Wtedy płacz się zaczyna.
Płacze niebo i płacze ja.
Słychać wtedy zawodzące głosy aniołów,
Umęczone duszę krzyczą z grobów.
Lecz ty nie słyszysz tego kochanie.
Ogłuchłeś na moje szlochanie.
Ogłuchłeś na ból innych.
Swojego też już nie czujesz.
Samozniszczenia dokonałeś
I nieczułym potworem się stałeś.
Jednak nadal całe niebo płacze za tobą,
Lecz ciebie to nie obchodzi,
Bo nie jesteś już sobą
I właśnie o tym większość aniołów
zawodzi.
Komentarze (5)
Ciekawa, choć smutna treść ale wiersz wymaga
dopracowania.
Np: każdej nocy pojawiasz się w moim śnie
...
nie można ogłuchnąć na czyjś ból
można być nieczułym na ból innych
Skoro klimat dramatyczny to w tematyce powinna
figurować śmierć.
Wybacz mi królowo ale dla dobra wiersza warto jeszcze
raz nad nim się pochylić.
Życzę miłego popołudnia :)
Bardzo wymowny jakże życiowy wiersz o przemijaniu.
Niech spoczywa w pokoju, amen.
Wiedziałem, że potrafisz pisać, zaczynasz puszczać
pierwsze pączki, lubię Twoje pisanie:)
Śmierć to jest część życia
Prawie Ją poznałem
Lecz z tej znajomości
Już się wyplątałem !
...pozdrawiam !
Nie potrafiłbym tak frywolnie o śmierci
najbliższej osoby, jakby to było oczko
w pierścionku. Było, poszło i szlus.
Miłego wieczoru Królowo. Księżyca bym w to nie mieszał
bo Cię w nocy będzie nachodził.