Plan
Plan był dokładnie rozpracowany,
Siedziały nad nim najtęższe głowy.
Lecz nie zostanie już wykonany,
No nie ma silnych…, no nie ma mowy.
I choćby wszyscy z za biurek wstali,
Ruszyli tłumnie plan poratować.
To i tak w końcu ten się zawali,
No nie ma silnych…, co tu żałować.
I choćby prezes razem z kadrową,
Robocze mieli włożyć ubranie.
To będą walczyć z planu połową,
No nie ma silnych…, cud się nie stanie.
I choćby nawet ci od czystości,
Też popróbują pomagać skrycie.
To w związku z planem dostaną mdłości,
No nie ma silnych…, takie jest życie.
Plan był dokładnie rozpracowany,
Siedziały nad nim najtęższe głowy.
Ale pracownik w nim jest nieznany,
No nie ma silnych…, dramat gotowy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.