Plan naturalnie (nie)doskonały
Wymarzył sobie kiedyś pewien człowiek,
by dzieci jego miały ładne twarze.
Zaczął więc szukać niezwykłej niewiasty,
z którą mu przyjdzie pięknie się
zestarzeć.
Po odrzuceniu wielu kandydatek
wybór padł w końcu na uroczą Zuzię.
Miała to wszystko, czego oczekiwał:
nieziemskie ciało i prześliczną buzię.
I urodziła dla niego gromadkę:
Stasia, Andrzeja, Agatkę, Małgosię.
Niestety, każde z widocznym defektem,
nierównym zgryzem, czy sporawym nosem.
Gdy tak rozmyślał, jak to jest możliwe,
pewnego razu usłyszał głos z nieba:
- Nie szukaj synu przyczyny w
przestworzach,
własną głupotę leczyć tutaj trzeba.
- Miłością otocz całą czwórkę dzieci,
wyglądu swego nie są winne przecież.
Czy ktoś cię zmuszał, byś się tak
upierał
"zliftingowaną" poślubić kobietę?
Komentarze (50)
ciekawy wiersz z dobrą puentą - pozdrawiam:)
dobry przezabawny z powalająca puentą - gratuluję
pomysłu i wykonania:-)
Ciekawy wiersz! Pozdrawiam.
Poezjo, marcepani - dziękuję za odwiedziny i poparcie
dla wiersza:)
Miłego!
brawo!
Zabawny wiersz, super zakończenie. Podoba mi się. :)
Pozdrawiam. :)
Dziękuję wszystkim gościom za obecność i zostawione
słowo:)
Miłego!
Witaj :))) Zabawny i jednoczesnie madry wiersz.
Gratuluje, polotu i zmyslu obserwacji ludzkiej natury.
Moc serdecznosci.
Dobry ciekawy wiersz. Pozdraawim.
Świetny z humorem i super zakończenie. Pozdrawiam
serdecznie:-)
Plany to plany a zycie to weryfikuje , tak bylo, jest
i brdzie.
ciekawe, czy sam był urodziwy, zgrabny
jedenastozgłoskowiec, pozdrawiam :)
Nowym gościom pięknie dziękuję za wizytę i słowo na
temat :)
Miłego!
Super!
Akończenie świetne...wymogi wielkie od tej
"sztuczności."...a dzieci zasługują na miłość mimo
"defektów"...pozdrawiam i chylę czoło...czasem coś
czytamy wielokrotnie i umyka nam drobne
niedopracowanie...ktoś inny spojrzy i widzi i to na
Beju jest fajne...dzięki i pozdrawiam