plasterek, bandażyk
„On podnosi głowę, ja schylam. Patrzymy sobie w oczy, wierząc, że tam jesteś Ty Psie. Ty Panie.” /Artur Grabowski/
pytam z uśmiechem
głębokim i martwym jak morze
o chmury nad gryzoniami
i słyszę
że miłość da się przekrzyczeć tylko szeptem
więc modlę się wyłącznie od środka
a Bóg jak pająk oplata rosnące siekacze gdy
smacznego mówi się
na dobranoc
autor
ankaanka
Dodano: 2007-08-28 12:46:20
Ten wiersz przeczytano 622 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.