Platoniczna miłość
Padłem ofiarą uzależnienia
Okropnie się czuję gdy ciebie nie ma
W kochaniu platonicznym jestem uwięziony
Usycham i już prawie nie istnieję
Cieniem przyklejonym jestem do ciebie
Gdy idziesz po łące w blasku księżyca
Twoim natchnieniem na deskach scenie
Skanerem gdy potrzebujesz małego zdjęcia
Umieram z zachwytu gdy mnie dotykasz
Radością przepełniasz moje baterie
Rozpływam się na miliony pikseli
Gdy małym palcem przyciskasz enter
Radosnym miganiem witam się z tobą
Miłym sygnałem głośnik zadźwięczy
Będę pracował w każdych warunkach
Tylko mnie kochaj jak ja kocham ciebie
Laptop
Mirosław Pęciak
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.