Platoniczna miłość
Dla K....
Kocham cię
Te dwa słowa potrafią siać spustoszenie,
Lecz ja powiedzieć bym ci je chciała,
Bo przecież uczuć nie zmienię.
Nie wiem nawet od czego zacząć,
Jak w słowach mam ubrać
Uczucia do ciebie,
Kiedy pustkę mam w głowie
Wiersz napisać?
A może list?
No to zacznijmy od nowa.
Tym razem jestem gotowa.
Och.. co ja bym zrobiła bez ciebie?
Gorszy dzień lub wypadek w pracy,
Zawsze wtedy byłeś.
Pocieszałeś,
W rękaw płakać pozwoliłeś
I po prostu byłeś.
Wiedz, że każdego dnia, gdy widzę cię z
kobietą
To mam ochotę wydrapać jej oczy
I uciąć ręce.
Zobaczyć czy moja pięść będzie pasowała
Na jej szczęce.
Czy to źle, że jestem zazdrosna?
A przy tym dla niej bezlitosna?
No, ale już nie będziemy się tym
zadręczać,
Jedyne co zrobić mogę to ci zaręczyć,
Że mimo przeciwności losu
Wyjdę cało z tego miłosnego chaosu.
Obiecuję Ci, że będę przy Tobie
I nigdy nie pozwole skrzywdzić
Jakiejkolwiek osobie.
Dziękuję, że przy mnie trwasz.
Kocham cię tak niewyobrażalnie,
Że to aż nienormalne.
I choć na co dzień słyszysz te słowa od
innej kobiety.
Usłysz to ode mnie - poety.
Dziękuje, że jesteś..... przyjacielu.
Komentarze (3)
pomarzyć można
ja nie wyobrażam sobie miłości platonicznej to musi
być miłość
z krwi i kości serdecznie pozdrawiam
:)
trudna taka miłość na odległość, bez dotyku i pięknych
słów.