Plaża
Upał, lecz wiatr z oddali
Wieje sobie od rana.
Na granatowej fali
Pojawiła się piana.
A fale, jak Indianie
Z pióropuszami w grzywach
Biegną na zmarnowanie
Zamki z piasku rozmywać.
Na plaży tłum się smaży,
Wygrzany gna do wody
I słychać głos lodziarzy:
Lody Bambino, lody!
Komentarze (21)
Piękny obraz wyczarowałeś, aż zapragnęłam tam być. Jak
przed laty lodami Bambino się chłodzić. Miłego dnia z
uśmiechem:)
plaża się nie zmieniła, tylko nazwa lodów...
Lody i jeszcze rozkrzyczane tranzystorki z paskami na
ramieniu.
Nadmorską scenką, kadrem z czasu, przywołałeś młodość.
Pozdrowienia.
upał fale spienione - piasek spod stóp ucieka - wielka
to uciecha poczuć Bambino na językach
"A fale, jak Indianie
Z pióropuszami w grzywach"
Ładne to :)
Niesamowite człowiek im starszy tym bardziej tęskni za
takimi drobiazgami jak smak śmietankowych lodów
Bambino również były i oblane czekoladą zapomniałem
nazwy delikatnie słodkich nie to co dzisiaj nam
serwują przesłodzonych na sztucznych barwnikach a i
skrzynek drewnianych z suchym lodem w środku żal
przynajmniej nie zanieczyszczały środowiska.
Pozdrawiam