Plecenie obłoków
zapraszam serdecznie: https://www.facebook.com/jgrabarzpoezja/?fref=ts niebawem na fanpage'u wieści o książce! :)
dopóki niebo się przesuwa trzeba trzymać
za kark obłoki, łapać białe grzywy
i wtapiać się w ten kosmos choćby siłą
bo on komety strąca czasem nadgorliwie
a co postrąca, to w złoty pył obróci,
który po świecie lubi się przetaczać
jasny jak twarze młodych pięknych ludzi,
lecz co pył złoty na pustyni może
znaczyć?
dopóki niebo się obraca ponad głową
za kark je chwytać trzeba, by parskało
chociaż obłoki coraz trudniej w rękach
trzymać
i już nie rosną panny młode jak ich grzywy
Komentarze (5)
ten też z oklaskami.
w pierwszej zwrotce zrezygnowałabym z : i, ten, bo, w
drugiej z a, to, zmieniłabym może znaczyć na znaczy,w
ostatniej zmieniłabym ponad na nad; nie jest dla mnie
mnie jasne czy " za kark je chwytać trzeba " odnosi
się do nieba? czy do obłoków z pierwszej zwrotki?- nie
jestem żadnym znawcą ale tak mi się dziś ten wiersz
otworzył, a dawno tu nie zaglądałam. Ale twierdzę też
,że autor ma zawsze rację :))
Bardzo ładny wiersz i nucę sobie dalej; Dopóki ziemia
kręci się...
Ladny wiersz zdrowych wesolych swiat zycze pozdrawiam
Carpe Diem
Pozdrawiam ciepło z życzeniami wesołych i rodzinnych
Świąt Bożego Narodzenia