Płomień
Znika pokonany
deszczem obmywany
znika zawiedziony
mgłami otulony
Znika w morskiej pianie
wiatrem kołysanej
znika, chociaż nie chce
wzdycha, jęczy, szepce…
- ja rozumiem, słyszę,
w dłoniach go kołyszę
i zaglądam w jego oczy
Nagle
krwią zaczynam broczyć
Płaczę, jęczę, znikam,
lamentuję, wzdycham,
znikam zawiedziona
ogniem otulona...
autor
Reila Danza
Dodano: 2007-09-30 17:07:06
Ten wiersz przeczytano 781 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.