płomień
gdy ciało płonie
niebo się otwiera
widzę jak z popiołu
odradzasz się na nowo
sielska magia
pochłonęła wszystko
na każdej drodze
niczym czarna dziura
z niebieskim wnętrzem
pełnym kryształowych gwiazd
niewzruszony
ramionami objąłeś życie
zawstydzając śmierć
sielską miłością
podwójnie odwzajemnioną
uszytą złotą nicią
jeszcze wiele
moje serce zdoła przeżyć
jeszcze wiele trosk
zachodów i uniesień
ponownych wcieleń
każde z nich
niczym piekło
usłane różami
bezgrzeszne niebo
serfuje na tej samej fali
pod nadzorem Paramatmy
Klaudia Gasztold
Komentarze (3)
Pięknie, z optymizmem.
Serdeczności ślę, Klaudio :)
Rozbudzający wyobraźnię przekaz. Skłaniasz czytelnika
do przemyśleń nad istotą naszych potrzeb.
Pozdrawiam,
Marek
Ślicznie i romantycznie u Ciebie cicha myszko. Zatem
miłego dnia. Pozdrawiam.