Płomień życia....
Każdy ma swój płomień życia.
W nieznanym, gdzieś niebycie,
pali się nasza świeca.
W realnym życiu
jesteśmy władcami jasności.
Źle znosimy tajemnicze
przeznaczenie i ciemności.
W migotliwym świetle świec,
smutki zamieniane
są w łzy woskowe.
Póki świeczka życia płonie,
zabiera zło mroczne.
Płomień rozgrzewa
do czynu serca.
Niestety nie mamy wpływu
na czas istnienia.
Jedno mamy życie,
wykorzystajmy je należycie.
Póki życie trwa,
cieszmy się z drobiazgów,
z każdego dnia.
Nie wiemy kiedy
się wypali świeczka,
i zgaśnie nasz płomień życia.
Komentarze (8)
Dobra życiowa refleksja i skłania do myślenia:)życie
ma się jedno więc je szanujmy:)pozdrawiam cieplutko:)
Dlatego, że nie znamy godziny śmierci żyjmy każdego
dnia tak jakby to był nasz ostatni dzień... :)
jedni mają świeczkę życia a inni kaganek
jeszcze inni ognisko a tamci ogarek
co wcale nie wpływa na życie i lata jakie masz przed
sobą
ale łatwiej żyć gdy kominek życia przed tobą
Dobra refleksja skłaniająca czytelnika do
zastanowienia się nad ową wartością życia.
Pozdrawiam:)
Marek
Świetny, refleksyjny wiersz, oby płomień życia wraz z
płomieniem miłości zawsze trwał, pozdrawiam
serdecznie;)
Jedno mamy życie,
wykorzystajmy je należycie.
Sorry, za drugie "pozdrawiam" na końcu. Niechcący
wskoczyło. Za karę pozdrawiam po raz trzeci...
Życie to przecież bardzo fajna gra.
Więc niech jak najdłużej trwa.
Jednak bardzo wiele od nas zależy,
więc je szanujmy zanim Kostusia zęby wyszczerzy.
Fajny ten Twój wiersz o szacunku do życia.
Pozdrawiam. Miłego dnia :))
Pozdrawiam