Płomienne uczucie
Dla mojego przyjaciela Jonasza=>
W pewną niedzielę, w pewnym kościele
Don Joseph miał ślub z piękną Luz Marią
której uroki na kilometr biją
Joseppe jest najszczęśliwszym mafiozą na
świecie,
bo ślub jest ważny, to pewnie wiecie
Długo tak stali w tej boskiej chwili,
zakochani w oczy sobie patrzyli
aż wrogowie joseppa kościół podpalili.
Płonie katedra i płoną dzwony,
płoną ściany i ksiądz podpalony
Wszyscy goście już się zwęglili
a zakochani dalej na siebie patrzyli
Choć ksiądz nadal biega podpalony
choć goście patrzą na to z pośmiertnej
strony
choć kościół runął i go nikt nie
odbuduje
to miłość przetrwała i ja nie żartuję,
bo nic nie zniszczy prawdziwej miłości
nawet wrogowie w płomiennej złości
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.