Płomyk wspomnień
Nocna cisza okryła pobliskie podwórka,
tylko drobny deszcz dzwoni o parapet.
Odkrywam przykryty kocem bujany fotel i
siadam w nim, otoczony chłodnymi ścianami
strychu.
Deszcz ustał a biurko rozswietlił blady
księżyc, jedynie zegar przerywał nadal
ciszę,
goniąc cień umykających sekund.
Na półce starego kredensu leży drewniane
pudełko a w nim fotografie, kilka listów i
polny kwiat otrzymany od...
... który usechł już wiele lat temu.
Pośród zdjęć znajduję fotografię "naszej
paczki"
byliśmy kiedyś jak młode wilki, zawsze i
wszędzie razem..
Pamiętacie?
..szeptem zadaję pytanie w głuchej
ciszy.
Na stoliku przy oknie zapalam świecę i
przeglądam dalej, dawne prototypy
szczęścia.
Wyciągam maskotkę misia z wyhaftowanym
napisem- tęsknię..
..dziś już tylko czasami, za tymi minionymi
latami.
Noc robi się późna..
Za oknem świat znow w strugach jesiennego
deszczu moknie,a Ja siedzę tak jeszcze ze
wspomnieniami ktore tlą się w głowie jak
ten płomyk swieczki przy oknie.
Pora wracać...
Komentarze (6)
nostalgiczny wiersz, dbaj o te wspomnienia :).
Wspomnienia mogą nas w różny stan wprowadzić,
pozdrawiam.
Nastrojowy i melancholijny
tekst wiersza skłania do zadumy
nad przemijaniem. Bardzo
ładnie brzmi Twój wiersz w moim
odbiorze. Tak na marginesie
pozwolę sobie zauważyć, że na
ogół w tekstach wierszy nie
używa się dużych liter do
zaimków ty, ci itp. a już
w szczególności do zaimka; ja.
Pozdrawiam:}
Fajny ķlimat wiersza. Nostalgią przepełniony.
Wierna przytulanka z pięknymi wspomnieniami...
Pozdrawiam serdecznie:)
Deszcz za oknem,bujany fotel,strych.
Ładnie i tajemniczo oddałeś nastrój towarzyszący
wspomnieniom.
Pozdrawiam