Płomyki
Lampki dla Pawła
Ciepło w pokoju od ich drżenia -
blask bursztynowy i błękitność.
Jeden jak Niebo, drugi - Ziemia
i taki spokój - ledwie uchwytny,
a ja go chwytam
parą oczu -
widzisz? Ja wierzę,
że możesz odczuć.
Lampki dla Pawła
Ciepło w pokoju od ich drżenia -
blask bursztynowy i błękitność.
Jeden jak Niebo, drugi - Ziemia
i taki spokój - ledwie uchwytny,
a ja go chwytam
parą oczu -
widzisz? Ja wierzę,
że możesz odczuć.
Komentarze (40)
Dzięki, Amor, za czytanie i komentarz :)
Płomyki grzeją, śmierć mrozi
Karmarg, bardzo Ci dziękuję za pochylenie nad tekstem.
Pozdrowienia :)
wzruszająco....wiara jest potęgą:-)
pozdrawiam
waldi, bardzo dziękuję. Dobrego popołudnia i wieczoru
:)
da się to uchwyci .. parą oczu ..
Elenka, w innych okolicznościach Ci wytłumaczę :) Już
wkrótce :)
Serdeczności klarysko :)
Eluś, czyżby duszki wspomnień :) Niektóre nie dadzą o
sobie nigdy zapomnieć. TAKIE NIEZWYKŁE... Pozdrówka i
do Miłego :)
grusz-eluś, wzruszyłaś tak bardzo...
Serdeczności.
Pozdrawiam, Mariat. Dzięki za zajrzenie :)
I czuje, i odczuwa, i wszystko co się wokół dzieje
po tamtej stronie też widnieje.
Serdecznie dziękuję za Wasze czytania i komentarze.
Pogodnego dnia :)
Januszku, /nieuchwytny to nie to samo co /ledwie
uchwytny/.
/musisz/ - nie ma czegoś takiego jak przymus.
A wątpliwości są nieodmiennym elementem...
Ale dziękuję za pochylenie :)
Wzruszający, piękny wiersz
grusz-elu. Miłego dnia życzę!
Pozdrawiam serdecznie:))