Płoń
Płoń dziecinko płoń
Zwęglonego ciała woń
Niech wypełnia otoczenie
To już twe ostatnie tchnienie
Zajrzeć w oczu toń
Wśród płonących skroń
Cudowne doświadczenie
Na nic innego go nie zamienię
Żywy ognia blask
Skóry cichy trzask
Rozchodzi się w żarze
W emocji skwarze
Pozostanie z ciebie pył
Który wiatr by szybko wzbił
Na wszystkie strony róży
To początek twej podróży
autor
Katarynka8
Dodano: 2018-07-06 05:43:11
Ten wiersz przeczytano 873 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Wymownie, mrocznie ;)
Powiało mocnym klimatem :) Pozdrawiam serdecznie +++
I tak trzymać, lekko czasem popuścić tu i tam, ważne
by nie pizwolić wyjść fabulez ram. Dobrze posłuchać
krzemanki dociekliwej, gorącej zmegi, refleksyjnego
anuli, wymagającego Słwaka i wszystkim życzliwego,
zefirka a także moich życzeń miłego dnia:)
Robi wrażenie. Obraz powolnego rozkładu jest mz
bardziej makabryczny od spalania zwłok. Myślę że ten
fragment warto przemyśleć
"Zajrzeć w oczu toń
Wśród płonących skroń"
ale może tylko mi dziwnie brzmi "wśród skroń" zamiast
"skroni".
Pozdrawiam:)
Ciekawy temat;)pozdrawiam cieplutko;)
Ja bym trochę dopracowała, bo jest nierówno.
Pozdrawiam.
Zbyt lekko potraktowany temat.
Pozdrawiam serdecznie :)
Aż mi się zimno zrobiło, ale to są coraz częstsze
obrazki z naszego życia. Upadlamy się do granic
absurdu, dlaczego?
Miłego dnia Katarynko.
Dobry wiersz pozdrawiam