Płonący pejzaż - VI
Chciałbym być serwetką, którą trzymasz w
dłoni,
kiedy kropla kawy na ustach zastygnie.
Twojej kobiecości nie umiem się oprzeć,
i nie jem i nie śpię, pijany w malignie.
Ręką podróżować po górach, dolinach.
Dotykać jedwabiu, zagłębiać się tonąc.
Sycić wzrokiem pejzaż widziany przy
świecach. Chcę na Ciebie patrzeć, kiedy
będziesz płonąć.
autor
Elena Bo
Dodano: 2020-08-30 00:17:56
Ten wiersz przeczytano 2331 razy
Oddanych głosów: 53
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (87)
Pewnie masz Covida- .... ileś tam razy :))))
TOM.ash - ja tylko odgrywam rolę, to jest mój peel,
nie ja. :) Wiesz przecież. :)
Beano
Wyobrazie trace przez maligne, za duze jej u mnie...
TOM.ashu
widzisz to przez dym...
tracisz wyobraźnię...:)
Wczoraj bylem w PUBie i widzialem jak moj kolega
trzymal kufel z piwem w dloni, nie przyszlo mi do
glowy ze moge byc jego kuflem i wypic mu piwo,
dobre...:))
babulka, dziękuję :)
Waldi, uważaj, bo będziesz sikał jak dziewczynka.
:))))) Ty masz Jadzię :)
Oj tam oj tammm...
Delikatny,zmysłowy erotyk
Dziękuję moim kolejnym komentatorom :)
Rozbudzasz zmysły tym erotykiem...pozdrawiam Eleno.
Piękny wiersz i marzenia Elenko :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Pięknie rozwija się Wasz wierszowany flirt. Wiersz
super!
Pozdrawiam serdecznie ✿
Kobieta wie najlepiej, czego pragnie i potrzebuje ;)
Pozdrawiam :)
Liczy się smak dotyk zapach a później reszta
całkowitej doskonałości naszej, razem z osobowością.
Jestem pod wrażeniem twoich erotyków Rozpalasz
wyobraźnie do granic możliwości i to jest ,to co daje
największą przyjemnoś odbiorcy, a jakby to przełożyć
na życie osobiste to nazwałbym to największym sukcesem
dwojga. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za
komentarz:)))