Płonę...
Jak ogromne ognisko
Wiatrem iskry rozsypane
Płonę marzeniami
Spalam się w popiele.
Dźwigam uczuć pełny dzban
Chcę się nimi upić
Ale duszę ogień trawi
Pragnień nie ugaszę.
Łzy połykam w ciszy słów
Których wyznać dziś nie mogę
Boję się pokochać znów
Boje się obnażyć zapomniane serce...
Komentarze (1)
Tęsknisz ogromnie za miłością, jednocześnie boisz się
ponownego zranienia. Musisz zaryzykować!