Płonę
Pogwałcony przez nadzieję,
wpół przecięty uczuciami.
Zgotowałaś mi samotność:
"nic nie będzie między nami".
Cóż, że sam do łez i bólu,
gdy w zamian nie pokochany,
albowiem także Ty nie chcesz
bym Ci sercem był oddany.
Nie, nie pragnę winić Ciebie,
znów bym zasypiał bez końca,
lecz tak wzrasta we mnie marazm,
piecze każdy promień słońca.
Do tych kilku słów się zmuszam,
gdyż tak brak mi w życiu czegoś,
czuję, pali się ma dusza
od bezsensu tak ogromnego.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.