Płoniemy...
Dla tych, których miłość minęła...
Płoniemy nad urwiskiem w objęciach
ciemności,
w oczach wpatrzonych płomień żywozłoty
gości,
zamarzł świat wokół chwili radośnie
płonącej,
zamarzł czas dla pary ust pośpiesznie
szepczącej...
Błyszczą dreszcze na ciele jak złote
iskierki,
po chwili zmienią się w zimnosrebrne
kropelki,
spłoniemy wzajemnej namiętności
wybuchem,
znikniemy w popiole by stać się jednym
duchem...
Zamarznie świat w tęsknocie za naszym
płomieniem,
złote iskierki będą już tylko
wspomnieniem,
w srebnej kropelce wydrapią martwe już
dłonie:
"Czas nigdy nie wraca, nikt dwa razy nie
spłonie"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.