plony życia.
żniwa ;)
Jutro smutku zbiorę plony
w swych marzeniach zagubiona
szukam powrotnej drogi.
Jutro smutku zbiorę plony
niech na razie łan dojrzewa
niech mu rosną złote kłosy
niech wśród łodyg ptak zaśpiewa.
Niech nadzieja tli się jeszcze
zachód słońca niech ją grzeje
wiatr marzenia w dal poniesie
pełne smutku me spojrzenia.
A to życie rozpędzone
co mu pędzić dziś tak każe
życie płynie w rytmie serca
myśli płyną w rytmie marzeń.
Jutro smutku zbiorę plony
kłos pęcznieje i dojrzewa
ziarna pełne goryczy i rozczarowań
Już w śród łodyg ptak nie śpiewa.
END.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.