Płuca
Dziś byłby zbyt łatwo umierać,
tak szybko niszczyć mit gówniarskiej
nieśmiertelności.
Odrzeć się z bezcielesności,
z duszy i podłożyć ogień.
Jak starzy kochankowie
goniąc wizję
za późnego poznania
i spotkań, które nigdy
nie miały miejsca.
W mieście, w którym i tak zdążą
podpalić się nienawiścią.
Za rogiem,
za darmo.
Nie raz.
autor
Obywatel MM
Dodano: 2013-02-16 20:42:47
Ten wiersz przeczytano 921 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Super. Pozdrawiam
Tresc bobma-z racji mojego gustu/pierwszy
wers-rozgryzam jakos nie pasuje,nie powinno byc"Dzis
byloby"? Poza tym naprawde dobry kawalek szczegolnie 3
ostatnie zwroty-no bardzo!wymowne.