pluralizm
/nigdy nie jest za wcześnie na cud,
na odnowienie blizn zwykłego człowieka/
zastygam niczym lawa,
wchodzi w nią ostrze a ja duszę się
wydobywającym dymem z mojej wizji
kiedyś biegałam po łące - pełna motylich
barw
- wyzwalały nieziemskie doznania
głupia! myliłam jawę ze snem
lecz ktoś przykrył łąkę,
zadusił motyle ozdabiając pogorzelisko
wiedział, gdzie może powstawać anegdota
ślepców
Komentarze (30)
Wiktorze dziękuję za opnie:) pozdrawiam
Wiersz - niby z otwartością, ale caly czas - jakiś
"hermetyzm". Troszkę nedojaśniony, ale zpiękną łąką
widzianą jak sąze przez pryzmat doświdceń. Poezja
intensywan i zagadkowa.
a Tytul utworu - daje do myślenia. Wektory są jasne:)
Serdeczności:):)
Interesujący wiersz pozdrawiam;)
Krzyś jest dobrze:) dziękuję i pozdrawiam
Witaj Ewuś:)
Kiedyś też moje życie było takie beztroskie:)
Czy tam nie powinno być "pełną" motylich barw:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Alinko kochana jesteś :)
I jeszcze. Jeśli dziś coś nie tak, to chrzań takie na
ramię broń i poszukaj niepoznanego dotąd piękna.
Mówisz - kiedyś.
Wciąż ktoś mi tłumaczy, że ważne jest teraz i na
niektóre dzieciństwa stracić pamięć.
Ewcia, sobota, wieczór, my tak bez dodatku do
komentarza. Zostawiam. W intencji JUTRA pisanego
spełnieniem.
dziękuję i pozdrawiam serdecznie:)
po przeczytaniu Twoich rozmyślań słowa są zbyteczne -
po prostu chylę czoła
serdeczności
Ewuś piękny wiersz i podoba się bardzo:)pozdrawiam
cieplutko:)
Dziękuję za komentarze:) miłej soboty życzę
Bardzo podoba mi się Twój wiersz Ewo
ja spostrzegam w nim dojrzewanie świadomości, w
bieganiu po łące widzę radosną duszę pełną
spontaniczności jeszcze nie skażoną brutalnością
świata. I dalej "głupia" może być i tak ale to raczej
czysty może lekko naiwny odbiór świata, lekko
zadziwiony i olśniewający. Niestety wraz z dorastaniem
dostrzegamy też "pogorzeliska" ale fajnie by było by
jednak zostało w nas coś z dziecięcej naiwności, ze
jednak ten świat jest piękny :)
piszesz bardzo, bardzo ciekawie
jakże jesteśmy ślepi i głusi pogarda nas kiedyś udusi