plus 48....
odkładam słuchawkę
to już koniec...
pęka świat
twój świat
pluszowy zwierzak
w kawałkach
szwy niezdarne
puściły bezgłośnie
i nie ma już słów
zdolnych połatać
miękkie jestestwo
i nie ma już rąk
co głaszczą duszę
łagodnie, niespiesznie
i nie ma uśmiechu
co mknie przez eony
od ciebie do mnie
znów i znów
futerko zmierzwione
cisza i sen
błysk w szkle odbity
smutek malutki
...to nie koniec
to chwila
...jutro
znów zadzwonię
Komentarze (1)
piękne uchwycenie chwili i emocji, gratuluję udanego
wiersza