Plusz
Nie zapominajmy o chorych, nawet jeżeli przez parę lat ich domem jest szpitalny pokój.
Na błękitnym stoliku,
przykrytym warstwą zakurzonych laurek
leży bordowa róża,
przeterminowana od paru już wiosen.
Stos książek z dedykacją z poprzedniej
dekady,
miliony czułych sms'ów,
z których spełnił się tylko jeden:
,,Nie będziesz nigdy sama''.
Nie jestem.
Codziennie wtulam się w pachnący cytryną
plusz,
wpatrując się w znane na pamięć lodowate
oczy.
Zamiast kojącej melodii usypia mnie pisk
opon.
Czyjś krzyk.
Ból.
I cisza.
A potem we śnie zawsze otwarte drzwi,
owocowa herbata posłodzona miłością,
sztuczny uśmiech rówieśników
i ten ciągle biały pokój.
Rano drzwi otwiera tylko osoba w białym
fartuszku,
-pyta o zdrowie,
a zna odpowiedź.
-pyta o zainteresowania,
a są niezmienne.
Usypiam pod dotykiem tej obcej, jedynej już
ręki.
A wszyscy mieli być na zawsze:
w chorobie, bólu i cierpieniu.
Jednorazowa pomoc-to tylko nadzieja.
Komentarze (18)
Pięknie podane szczegóły, tak jakbym oglądała film lub
była obok, bardzo poruszający, gratuluję ^^
Przyjaciół poznaje się w biedzie jest takie
powiedzenie polskie
Wiersz zawiera trafną prawdę o rzeczywistośći
Treść dobra na budzenie sumień nas czytających
Nadaje się na lekcje Wychowania
Szczęśliwego Nowego Roku
p o z d r a w i a m
Jakaż smutna laurka narysowana świąteczną kredką!?
Podzielam wypowiedź 'oneksy' i podpisuję się pod
nią.
Nikala, nie potrafię znaleźć odpowiednich słów dla
Twojej twórczości. Piękna? Wzruszająca? Cudowna? Pełna
emocji? To wszystko mało. Podziwiam Cię i zazdroszczę
siły, którą masz w sobie. Oby miała ona w Tobie nigdy
niespożyte zapasy energii.
Dziękuję za obszerny wpis pod moim wierszem. Pomógł
mi, nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo.
Dziękuję.
Nikala :) co ja z tą Nikolą wyskakuję haha - wybaczysz
kochana?
Bardzo się wzruszyłam, nie potrafię skomentować.
Pomilczę.
Pozdrawiam Nikola:)
Zadumałam się. Smutny ale prawdziwy. Cieplutko
pozdrawiam
Tyle smutku i prawdy w tym wierszu, wzruszające do
łez, najgorsze co może być to samotność... z serca
pozdrawiam i dziękuję, poprawiłam :)
Bardzo smutny ale prawdziwy do bolu ...chyba kazdemu
zapadnie w pamiec
przeraziłam się...
Przeczytałem w ciszy twój wiersz,
znam to otoczenie z autopsji,
gdzie dlugim korytarzem - spaceruje ból i cierpienie
na scianie wisi tabliczka :
" uszanuj cierpienie
zachaj ciszę "
Smutne rozważania, lecz niestety często tak właśnie w
życiu bywa... Wiersz skłania do przemyśleń...
Dobry wiersz..może dzięki niemu ktoś przypomni sobie o
kimś kto czeka..
pozdrawiam
wiersz poruszył -smutek samotność- często nie widzimy
tego ale to jest obok nas.
pozdrawiam:-)
Masz rację o chorych nie powinno się zapominać. Oni w
tej wyjątkowej i trudnej sytuacji bardzo nas
potrzebuję choć nie zawsze to okazują. Wiersz bardzo
wymowny, życiowy. Pozdrawiam:)