Płynąc...
Płynąc po falach Twojego wiersza,
jestem jak piórko w odtmętach wody
…
Najpierw łagodnie podnosisz w górę
by zakołysać tchnieniem swobody,
złapać dźwiękami utkany promień
cały złocisty, w porywach drżący
aby po chwili, niczym grad z nieba
nastrój przemienił werblem
huczącym…
między nutkami czuję przestworza
zapach błękitu…głębię rozkoszy
śpiewa mi serce hymnem nieznanym
prawie już z piersi chce mi wyskoczyć
więc bierzesz rękę moją nieśmiało
by wszechświat zamknąć w najczulszym geście
na krosnach czasu rozwieszasz gwiazdy
całujesz żarem serca…
Nareszcie…
Napisany jako rozwinięcie komentarza do pieknego wiersza Stefanii "W operze". Dziękuję za artystyczne doznania :)
Komentarze (8)
Potrafisz zresztą jak zawsze, grać w Twoich strofach,
na naszych tąsknotach i uczuciach-piękno zawarte w
paru słowach WIERSZA
Piękne wyznania , piękne słowa , piękne rymy jednym
słowem cudeńko.
Jestem pod wrażeniem +
Czytając wiersz - plywam w tiulach czułości i w
koronkach namietnosci.
Subtelnym słowem wiersz napisany, pozostanę dłuugo pod
przemożnym wpływem Twojej poezji
marzy mi się, by choć raz uległ ktoś takiemu doznaniu
jakie tu opisujesz czytając mój wiersz. Ja własnie tak
się poczułam czytając Twój!
Czytając ten wiersz w jednej chwili przeniosłem się w
sferę delikatności i czułości. Z wielką przyjemnością
przeczytałem wiersz który zostawił wspaniały
nastrój...
Śpiewa każde słowo w Twoim wierszu...bajecznie piękną
melodię miłości.
delikatnie i tak zwiewnie napisane :)
Przeszły mnie ciarki. Gratulacje.