Płyniemy
Tak mówiłaś mi wcześniej
jedząc z ręki czereśnie
gdy dopalał się w świecy już wosk
Że na zawsze my razem
nawet mimo złych zdarzeń
popłyniemy swą łodzią na wprost
Poprzez wiatry i burze
mimo groźnych zanurzeń
nic nie będzie już w stanie się stać
Jeśli razem płyniemy
kursu nic już nie zmieni
bo busola da o tym nam znać
Tak mi szkoda jest teraz
kiedy miłość umiera
gdy zawalił ostatni się most
Przecież miało być cudnie
nocą w wieczór południem
a tu nagle załamał się głos
Słowa miały być piękne
by zachwycać swym dźwiękiem
i dotykać erogennych sfer
A tu dźwięk rozstrojony
mych nadziei już płonnych
w naszej łodzi niesprawny jest ster
Chyba teraz nam przyjdzie
osiąść gdzieś na mieliźnie
i opuścić wspaniałą tę łódź
Lub zaczekać na przypływ
naszych uczuć niezwykłych
by marzenia miłosne znów snuć
Kazimierz Nowacki
Komentarze (9)
W rytmie walca.
Pozdrawiam :)
Ciekawy wiersz, pozdrawiam.
wiersz płynie i ta miłość Pozdrawiam:))
Płyniemy czy śpiewamy, śpiewamy czy płyniemy,
jakby zatem nie było, szant nie ominiemy.
O! Jak pięknie płyną słowa!
Wiersz płynie, że hej :)
Pozdrawiam :)
Dziękuję i również pozdrawiam Maju - Marc :)
Dostałem do niego komentarz, że " do tego wiersza
pasuje melodia z BOSMANA.....".na pokładzie od rana
ciągle słychać bosmana..". :) Nie znalem tej piosenki
wcześniej.
popłynęłam śpiewnością przy czytaniu...
a może by z tego wiersza jakaś ballada powstała?
pozdrawiam