Płyta kontaktowa
w miejscu gdziekolwiek takie jest
rosną kwiaty. wydają się być bezwonne,
tworzą tam lepszy świat. sanktuarium
w którym
dziewczyna o brązowych oczach
wypełnia eliksir miłości,
uzależnia od siebie, od nocy
bo tak wiele z nas ciemności
unosi się pod wpływem uporu.
wybucha i zastyga
jak ten dom, który jest lżejszy
o dwadzieścia jeden gramów,
ciągle stoi w tym samym miejscu
a nie pachnie stęchlizną
jest w nim coś pięknego,
a ja nie otwieram okiennic
gdy pochłaniam wzrokiem
dziwny miszmasz
autor
Ewa Kosim
Dodano: 2020-01-21 12:02:56
Ten wiersz przeczytano 1276 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
miszmasz ale jaki subtelny...
Aż się uśmiechnęłam :)
Daje do myślenia. Jednak może to być miejsce pewnych
spotkać, rozmów, modlitw.
Czy to miejsce jest po drugiej stronie tęczy, bo ta
dusza jakoś tam mnie prowadzi, w każdym razie wiersz
pełen ciepła, a to miejsce wydaje się niezwykle
przytulne.
Pozdrawiam Poetkę serdecznie :)
dzięki za czytanie, pozdrawiam
Bardzo przytulny ten dom.
Pozdrawiam Ewka :)
21gram podobno waży dusza
Lubię Cię czytać Ewciu :-)
Pozdrawiam
To wyjątkowe miejsce - i bardzo ładny wiersz.
Dziękuję kochani :)
Uleciała z domu
w wierszu pozostała.
Pozdrawiam
Pięknie i romantycznie, pozdrawiam ciepło.
Twoja poezja ma duszę. Uśmiecham do Ewci :):)
Miło was widzieć :) pozdrawiam
Pięknie i wzruszająco
Pozdrawiam serdecznie :)
... A w tym miejscu istnieje, jak mniemam, nauka bez
pytań i miłość bez strachu. Dziewczyna o brązowych
oczach niczego nie kończy i nic nie zaczyna :-) Z
podziwem, jak zawsze :-)