Pływanie
Dziś przydatne były google
nie te z netu a na oczy
rozpadało się na dobre
od poranka aż do nocy.
Wiatr parasol powyginał
no i zerwał czapkę z głowy
w strugach czułam się jak ryba
przepływając wartkie wody.
Skok klasyczny przez kałuże
wtem samochód mnie ochlapał
groźnym marsem czoło chmurzę
abyś draniu kapcia złapał.
Koniec z żabką ruch delfinem
/buty ciężkie niby płetwy/
pośród deszczu sobie płynę
coś stylowo nie najlepiej.
Potrenować chyba muszę
różne style bo pływanie
w życiu przydać się też może
co do tego zmienne zdania.
Komentarze (26)
fajnie napisane, wiersz na czasie, bo wszędzie pada
Satyra z fajnym humorem...
u mnie też pada ciekawie opisałaś walkę z deszczem
Takie są uroki jesieni :)Świetnie, na wesoło
potraktowałaś jesienną pluchę :)
Wiersz najlepszy jaki dzisiaj przeczytałem na beju.
gratuluję pływania w strugach deszczu.
grunt to humor w deszczyk nawet. Pozdrawiam
wesoło i z dowcipem piszesz o deszczu...wiersz
fajny...pozdrawiam
Miło mi, żeśmy się poznali. Cała przyjemność po mojej
stronie.Wiesz, kiedyś trenowałem wyczynowe pływanie.
Twój wiersz przypomniał mi o tym, jak w Kanadzie
podpływałem pod statki oceaniczne, aż policja
gwizdkiem wyciągnęła mnie z wody.Deszcz ma również
swój urok. Bądź ostrożna, uważaj na samochody i nie
pozwól się ochlapać. Pozdrawiam serdecznie.
Dowcipnie satyrycznie- choć temat w zasadzie nie do
śmiechu.
u nas też leje- jak z cebra... pomimo że o deszczu
piszesz- to z radością i uśmiechem przeczytałam Twój
wiersz- bo lekki, płynny i z przymróżeniem oka...
świetnie...Pozdrawiam w ten deszczowy dzień niech
czarna chmura pójdzie w cień, niechaj słoneczko
zaświeci- bo ileż można siedzieć w "sieci"...:):)
a u mnie nie ma deszczu ale jakoś mrozik się
odezwał...a z tym pływaniem dobry pomysł...i jak
zawsze wiersz lekko i przyjemnie
napisany...ps.zastanowię się nad zakupem może
faktycznie pomoże:):)pozdrawiam