Pływy księżyca
O północy kulminujesz
nowiem na południe,
zwrócona do mnie
zacienionym obszarem ,
zanim rozpoczniesz ruchami
wokół
miesiąc syderyczny.
Pierwsza kwadra,
rośnie poziom libido,
nie śpisz.
Twoje ciało w doskonałej formie
wchodzi w pełnię,
to najlepszy czas na zdejmowanie
klątw i zaklęć.
Odczyniam uroki.
Trzeciego dnia
zaczynasz ubywać, we mnie
powraca drożność naczyniowa.
Oczyszczam się z uzależnień.
Odpływasz.
Komentarze (7)
Zaczarowany księżyc? Pięknie! Pozdrawiam :D
Zmysłowy:)
o północy szczyt, zwieńczenie...
świetny erotyk przeniesiony w inne przestrzenie
Super:)
Astronomicznie fajny erotyk.
:)
trzy dni... no no ;) doskonała forma, wiersza też
O!
To cos dla mnie .
Pamietam twoj wiersz /
Takiego intrygujacego stylu u mezczyzny nie
zapimnialabym na pewno/
Niezla gra slow /