po ciemku
Czarno na białym, z idealną ostrością,
Przy reflektorach tysiąca wymówek,
Bez zawahania, litości na twarzy,
Stuprocentowo klarowna -
- Pewność.
Lepsza od ubarwiaczy prawdy?
Bo nie oszukam się nią sama?
Lepsza od słusznych wątpliwości?
Bo jasna jak słońce pytań nie zada?
Przepraszam bardzo,
Szukam nadziei. Czy mógłbyś łaskawie
Wyłączyć światło?
Komentarze (7)
Ciekawa koncepcja i bach...wyszedł świetny wiersz...
plus
nadzieja skrywa się tam gdzie światło nie dochodzi,
przykryta ciemnością...? bardzo ciekawy wiersz.
dziękuję, dziękuję, dziękuję :)
niezle tak dalej na plus - pozdrawiam
bardzo poda mi się twój wiersz,jest przedstawiony
bardzo ciekawie :D
podoba mi się;)
Ciekawie przedstawiasz historię...