po co
tak bardzo mylne wrażenie masz o mnie
i to chyba nawet moja wina
bo tak dobrze kłamię
że nawet samą siebie oszukuję
bo łatwiej powiedzieć
małżeństwo to zło
gdy nikt nie chce się ze mną żenić
łatwiej powiedzieć
nie chcę mieć dzieci
gdy nikt nie chce ich ze mną mieć
łatwiej powiedzieć
że nic nie czuję
skoro nikt nie odwzajemnia moich uczuć
i przecież czerpię radość z każdej
chwili
z każdego dotyku skóry
z każdego pocałunku
zwłaszcza tych sięgających
mojej duszy
z każdego wieczoru
głównie gdy rozmawiamy
bo wtedy otwierasz mnie na nowo
uświadamiasz jak bardzo zabrnęłam
w iluzję własnego świata
jak mocno zakopałam się
w pałacu własnych złudzeń
jak wielki mur postawiłam sobie
żeby nie zostać zraniona
ale jestem
że już nie potrafię okazywać
jak bardzo coś mnie cieszy
choć w środku rozrywa mnie radość
a radość to przejaw dobroci
którą zaniechałam okazywać
wiem że mogłabym być najlepsza
budzić się rano przynosić kawę
okazywać uczucia
ale nikt tego nie chce
więc po co
po co się starać
po co mówić prawdę
po co czuć
gdyby ktoś kiedyś
chciał
odgadłby wszystko
to nie takie ciężkie
Komentarze (6)
Często się pyta po co ale trzeba sobie odpowiedzieć
dlaczego. Pozdrawiam serdecznie.
Często tak bywa, że człowiek się pyta po co?
Gdyby peelka szukala rady powiedzialabym, powyrzucaj
wszystkie maski i nie boj sie odslonic... Autorce
zyczliwie radze aby popracowala nad zapisem, gdyz
refkleksje sa ciekawe i zasluguja na piekne ramy.
Serdecznosci.
Twarze maski, to się nie sprawdza.
Miłego.
Ciekawy wiersz, ale zgadzam się z Ewą, że jest
przegadany.
/więcej nie zawsze znaczy lepiej/
Oszukiwanie samej siebie burzy porządek działań i
utrudnia spełnianie marzeń.
Ciepło pozdrawiam.
Dla mnie trochę przegadany, ale pewnie tak musi być:)
pozdrawiam