Po co nam te święta...
Ubrani w czerwone czapki
udajemy świętych,
strojąc panny iglaste.
Układamy
przesyt na stole
łamiemy płatek chlebowy.
Uczucie świętości
odrywa stopy przełamując prawa
grawitacji
jeszcze pijana pasterka
i błogie lenistwo.
(tu podmiot chciał skończyć wiersz)
Czy wiemy po co?
Dlaczego?
I skąd?
autor
Jenny Paraniak
Dodano: 2014-12-19 20:45:56
Ten wiersz przeczytano 898 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Może nie wszyscy wiedzą po co, dlaczego i skąd, ale Ty
o tym wiesz, ja też i mnóstwo innych ludzi wie.
Pozdrawiam, życzę Wesołych Świąt.
Minimalistycznie o świętach ale dużo prawdy.
Daje do myślenia Twój utwór...ale taka jest prawda
wielu ludzi nie wie po co, dlaczego i skąd i jeszcze
dodam czy to ma sens.
Pozdrawiam serdeczne
Ja wracam pamięcią do lat mojej młodości.
Wtedy święta były uroczyste, ludzie mieli dla siebie
czas i życzliwe słowo.
Nie było takich rarytasów na stole, a jednak wszystko
smakowało wybornie, bo na co dzień nie mieliśmy
takiego jedzenia jak w święta.
Wszystko miało smak i zapach.
Teraz święta, to przede wszystkim dni wolne od pracy i
szkoły. Smutna rzeczywistość.
Zamiast świątecznych kartek wysyłamy sms-y.
Pozdrawiam cieplutko, rozmyślając nad treścią Twojego
wiersza:):):)
nie można generalizować bo dla wielu - święta mają
sens choć nie neguję, że bywają domy gdzie święta mają
wymiar parodii- ludzie stwarzają pozory bo tak
nakazuje tradycja i wychowanie,
faktem jest, że komercja wypacza obraz świąt
Wiersz jest bardzo dobry w formie. Nie czepiam się.
Nie ma sprawy. Ja jeszcze w nich znajduję więcej sensu
i poszukuje nadal. Pozdrawiam
Celino gratuluję, ja ironizuję te święta, które już
nie mają ani grama religijności i głębszego sensu, te
które są obowiązkiem dla ludzi, którzy nie wiedzą po
co i dlaczego...
Dla wierzącego święta mają głębszy sens niż jedzenie i
spanie. Ciekawy obraz ale nie moich świąt.
Trafne ujecie przykre to ale tak coraz czesciej bywa
pozdrawiam
Wiersz daje do myślenia. Rzeczywiście święta nie
wyglądają tak, jak wyglądać powinny. Nie mają już tej
rodzinnej, ciepłej atmosfery, a przy stole zamiast
rozmawiać na przewodnie świąteczne tematy rozmawiamy o
pieniądzach i innych przyziemnych problemach, o
których na ten czas powinniśmy zapomnieć. W dodatku
nie szanujemy już dawnych tradycji. Ogólny efekt
oceniam pozytywnie, pozdrawiam:)