i po co nam to było.....
kurcze...........
zanikasz już we mnie powoli
rozpływasz się za kurtyną łez
we mgle naszych wspomnień
zaciera się spojrzenie i śmiech
patrzę na zdjęcie znikają kształty
jak śnieg po zimie, który topnieje
zostają bryły, jak kamień twarde
porwisty wiatr ich nie rozwieje
los przeszedł obok nas obojętnie
pozwolił nam oddalić się od siebie
chociaż drogi nasze się rozeszły
to wiem, że będę kochać Ciebie
Komentarze (3)
Czas to najlepszy lekarz....mininą miłość też
wyleczy. Ładny wiersz.
Pewnie sie już zaczynasz godzić ze strata miłości. A
na pytanie odpowie Ci czas. Ładny wiersz
hmmm
znam to z autopsji..
podoba mi sie sposób w jaki to przekazałaś .plusik