po dramacie, który znacie (?)
oczywiście wariacyjka z przymrużeniem :)))))), czyli głupawka.
Ona:
„muszę panu się pożalić”
ja już tylko w piecu palę,
bo nad wyraz ciepło chwalę.
w kotle żale już się żarzą,
że skrzydlaty duch – ten gończy -
niepotrzebnie coś połączył,
Duch:
pod żebrami chłodem wieje -
kamień zimą nie ogrzeje -
już zawieja sad ugina,
przyszła zima. mrozem ścina.
no a plany insze były...
Ona:
duch utracił dawne siły,
kiedy mrozy wyziębiły.
duchy trzebaby do pieca,
ogień możnaby rozniecać.
bo choć zimne mogą sparzyć.
„chciałam panu...”, chciałam marzyć...
a duch wcale się nie palił.
On:
nie pal tyle, ducha ostaw,
bo za progiem wiosna, wiosna...!
będzie gorąc, słońce spali...
i ocali, i ocali...
przyjdzie wiosna i wesele!
dosyć żali, dosyć żali.
ciepła będzie jeszcze wiele.
Ona:
muszę panu się pochwalić -
chociaż trudno ducha spalić,
bo duch mało kaloryczny –
to już widzę łan pszeniczny -
cały w słońcu, w cieple, w złocie...
gorąc przyjdzie – po kłopocie.
muszę panu się pochwalić,
że udało się napalić -
teraz ciepło, teraz błogo,
gdy duch zmienia się... w nikogo.
Komentarze (22)
Dziękuję Wam bardzo za odwiedziny pod dramatem :)
"Wesele" pasjami czytam, a dialogi z I aktu są boskie,
więc popłynęłam :)
:)
ciekawie i z humorkiem
pozdrawiam
Urocze :)
Uśmiechnięty. Przeczytałam z przyjemnością.
Pozdrawiam:)
Świetny z humorem.
Pozdrawiam serdecznie.
to chyba po-duch z Wesela Wyspiańskiego:) piękne są
choć marzenia o romantycznej miłości, bo czy taka
istnieje? ;)
Choć głupawka,ale fajna.Pozdrawiam.
Samo słowo głupawka mnie śmieszy. Fajny tekst.
Pozdrawiam Elu
kiedy słoneczko zaświeci w doliny głupawka minie bo i
zimno minie...pozdrawiam...
Duch niewidzialny, czyli niepalny!
Pozdrawiam!
Dziękuję serdecznie za czytania mojej głupawki zimowej
:) Pozdrawiam i lecę....!
Elu wesela nie będzie :)
ale fantazja jest w staropolskim stylu
pozdrawiam
o...trzeba przyznać dobry .... masz fantazję ....
pozdrawiam :-)
Po dramacie nadchodzi czas owocowej renowacji, czas
który porwie wątpliwości smród.