Po drodze do mojej ławeczki
Moja ławeczka w zieleni tonie
zapach kwiatowy przyciąga do niej
więc idę szybko odgonić stresy
i oczy pięknym widokiem cieszyć
po drodze liczę ślimaki w trawie
zdmuchuję mlecze dobrze się bawię
tylko od bąka uciekam z wrzaskiem
spasł się wygląda jak bułka z masłem
czuję się dzieckiem fajna odmiana
samopoczucie świetne od rana
głowę po drodze straciłam prawie
oddając z wiosną miłej zabawie
nawet kropeczki liczę biedronce
chęci wciąż większe nieustające
chwytam motylka muska mi dłonie
z nim na ławeczkę posiedzieć gonię
spotykam Zośkę i ogrodników
straszyli zimnem i już po krzyku
teraz się ciepłem błogim upajam
jak się nie cieszyć z takiego maja
L.Mróz-CieślikPo drodze do mojej
ławeczki
Moja ławeczka w zieleni tonie
zapach kwiatowy przyciąga do niej
więc idę szybko odgonić stresy
i oczy pięknym widokiem cieszyć
po drodze liczę ślimaki w trawie
zdmuchuję mlecze dobrze się bawię
tylko od bąka uciekam z wrzaskiem
spasł się wygląda jak bułka z masłem
czuję się dzieckiem fajna odmiana
samopoczucie świetne od rana
głowę po drodze straciłam prawie
oddając z wiosną miłej zabawie
nawet kropeczki liczę biedronce
chęci wciąż większe nieustające
chwytam motylka muska mi dłonie
z nim na ławeczkę posiedzieć gonię
spotykam Zośkę i ogrodników
straszyli zimnem i już po krzyku
teraz się ciepłem błogim upajam
jak się nie cieszyć z takiego maja
L.Mróz-Cieślik
Komentarze (3)
wewnętrzne dziecko. pozdrawiam
Bardzo fajny wiersz.
Pozdrawiam CIEPLUTKO :)
dwa razy się wkleiło?
sympatyczny wierszyk, na starość dziecinniejemy :)