PO DRUGIEJ STRONIE
pieśń serca dobiegła końca
otuliła mnie czarna otchłań
drogę oświetlił jasny punkt
spokojny głos przywołał mnie
przepełniony straszną obawą dostrzegłem
postać przywdzianą białymi szatami
wyciągając ręce rozłożyła skrzydła
moje przezroczyste oczy ujrzały
niebiański świat nieprzeniknionej
miłości
anioł wskazał kierunek przeznaczenia
aleją dusz zacząłem podążać
wszystko przykryła magiczna mgła
autor
rafali888
Dodano: 2012-07-05 08:26:39
Ten wiersz przeczytano 402 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Kiedyś czytałam o obrazach, jakie widzieli ludzie
będący w stanie śmierci klinicznej, były podobne do
tego, co opisałeś wierszem. Pozdrawiam.