Po drugiej stronie
„Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie.” (Mt 23, 1-12)
Po drugiej stronie szyby
jak gdybym dostrzegała cień.
Nie, chyba nie.
W ogrodzie, na liści dywanie,
ktoś stoi i patrzy na mnie.
Tak, tam pod drzewem.
Przez mgnienie, widziałam ciebie.
Chociaż… nie wiem,
chyba tylko się zdawało.
Śpię mało,
oczy łzami zachodzą.
To nie mogłeś być ty, po co
byś przychodził, nie ma tu nic dla
ciebie.
Pewnie w niebie
jest jaśniej, cieplej, czyściej.
Tu, tylko liście
szeleszczą i ja w oknie.
Samotnie.
Tato, jesteś lecz już nie mam ciebie. Nie wiesz jak cierpię, i się nie dowiesz, że płaczę po tobie.
Komentarze (77)
Wzruszające słowa wspaniałe oddane uczucie które przez
Ciebie Dorotko przemawia,serdeczności :)
Piękny wzruszający i zatrzymuje;)Kochana pozdrawiam
cieplutko ;)
To naprawdę smutne, gdy bliskiej osoby już nie ma...
Pozdrawiam serdecznie +++
czasami mamy takie wrażenie, że ktoś nas odwiedza
Piękna refleksja! Pozdrawiam serdecznie:)
Jak zawsze z dużym wyczuciem .
Pozdrawiam
Witaj Dorotko:)
Ja prawie trzydzieści lat temu już pochowałem tatę a
jeszcze do dziś czasami mi Go brakuje:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Lubię Twoje pisanie. Bez "puszenia się", naturalność,
zawsze wiem, o czym piszesz i po co. Wszyscy o tych
ojcach, też coś napisałam, wstawię trochę później.
...przed nami cisza dla naszych uszu
po nas cisza dla uszu tych, którzy zostali...
pozdrawiam:))
Masz tato święty spokój i ciszę. Na początku jest
ciężko,jak się z tym pogodzić. Ale przyjdzie czas gdy
się z tym uporasz i jedyne
co zostanie to smutek i wspomnienia.
znam ten ból i żal po stracie kochanego ojczulka
piękny wiersz, smutek i pamięć
Pięknie oddany smutek po najbliższym...
Łzy w słońcu są jak diamenty...
Witaj Doroto,
Miło mi, że wpadłaś, poczytałaś i skomentowałaś
wiersze, jestem już na wylocie, przed wylotem...
czekam w Niemczech u córki na samolot ...pozdrawiam
serdecznie
Wzruszający wiersz, pozdrawiam