Po drugiej stronie brzegu
Nie było dnia
gdy ciekła łza
świat stawał się ponury
a blady świt
za oknem nikł
okalał brudne mury
Zapadał zmierzch
wśród smukłych wierzb
zaglądał w puste ściany
gdzie stary dom
okryty mgłą
okiełznał smutku rany
Samotny człek
na drugi brzeg
wybierał się w nieznane
gdzie światła blask
rozjaśnia twarz
i życie nowe dane
Gdzie chwały tron
cudowny dom
po drugiej stronie brzegu
wciąż szczęście trwa
nie cieknie łza
biel bielsza jest od śniegu
Komentarze (29)
Ładna, rozbudzająca wyobraźnię czytelnika refleksja.
Pozdrawiam.
Marek
Nikt nie wie co jest po drugiej stronie brzegu hmm
ciekawie opisane:)pozdrawiam serdecznie
Piękny, rytmiczny wiersz. Bdb. się go czyta, mimo
smutnego tematu, jakim jest śmierć.
Pozdrawiam serdecznie Joasiu :)
Bardzo ładny, rytmiczny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
kiedy się jest w wieku 'poborowym' to w każdej chwili
możemy się spodziewać drugiego brzegu...pozdrawiam
świetny rytm.. wiersz płynie...
I treść urzeka... Brawo.. Pozdrawiam
Z drugą stroną brzegu trzykrotnie się już witałem,
lecz wracać kazano, jeszcze nie czas usłyszałem.
Bardzo fajny, rytmiczny, refleksyjny wiersz.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego wieczoru
i udanego weekendu :)
Wiersz piękny czyta się go rytmicznie...pozdrawiam
serdecznie.
Pozwolę sobie.
,,Gdzie chwały tron
cudowny dom
po drugiej stronie brzegu"
Dobry i refleksyjny wiersz. ;)
Pozdrawiam
Paweł
/okiełznał/
I podoba się.
Pozdrawiam
Witaj.
Pięknie płynie wiersz.
Podoba się bardzo .
Pozdrawiam serdecznie.:)
Wiersz z dobrze płynącą falą i refleksyjną treścią.
Wymownie bardzo i refleksyjnie o samotności i
przemijaniu z wielką nadzieją na to co potem,
pozdrawiam ciepło, miłego weekendu.
Marku, może Ci co przeżyli śmierć kliniczną
mogą coś więcej na ten temat powiedzieć, a jest ich
niemało,
życzę Wszystkim miłego wieczoru:)
Pięknie napisane, ale z tamtego brzegu nikt nie
powrócił i trudno powiedzieć, jak jest. Pozdrawiam